sobota, 28 lutego 2015

Think happy !


Z natłoku obowiązków i zadań jakie miałam do wykonania w tym tygodniu zapomniałam o miejscu w którym mogę się wyciszyć i wyśpiewać co mi w duszy gra:)

Mowa oczywiście blogu, który jest dla mnie miejscem niezwykłym. 

Ostatnio zastanawiałam się nad tym ile uczuć można tutaj wyrazić, można wykrzyczeć wszystkie problemy, a także podzielić się swym szczęściem. To miejsce w którym można wszystko. 

Obecny tydzień pozwolił mi na zastanowieniem się dlaczego często jest źle, czemu częściej jestem smutna niż szczęśliwa, ciągle zła i niezadowolona. Jedyną odpowiedź jaką znajduje to - BO TAK !

Jednak sprzeciwiłam się temu - powiedziałam - Koniec !

Moje nowe postanowienie na najbliższy i mam nadzieje jak najdłuższy czas to:
1. Pozytywne myślenie!!!
2. Radość z tego co mam!!!
3. Uciecha ze szczęścia jakie dają mi najbliżsi!!!
4. Satysfakcja z sukcesów!!!
5. Zadowolenie z tego, że ja też potrafię dać szczęście innym!!!

Moja myśl przewodnia to MYŚL POZYTYWNIE - co ma być to będzie, ale nigdy nie może być tak źle, aby nie dało się tego wytrzymać :)


wtorek, 24 lutego 2015

Nadchodzi wiosna !

Witam Was kochane po weekendzie !

Ja wspominam go bardzo mile, piękna pogoda, spacer - coś pięknego :)

Chyba muszę wrócić do jakiejś aktywności. Jeszcze nie mówiłam ale uwielbiam biegać.

Moje problemy z kolanem niestety przeszkodziły mi w realizowaniu tej pasji. Ale myślę, że wszystko się już zagoiło i mogę wrócić do przemierzania kilometrów.

Buty już przygotowane, strój gotowy, teraz tylko czekać, aż śnieg stopnieje i - W DROGĘ !:)

Muszę przyznać, że bieganie jest dla mnie najlepszym lekarstwem na wszelkie problemy i smutki. Zmęczenie pomaga mi zwalczyć wszystko co złe i Wam na pewno też pomoże :)

Wracając do weekendu, byłam na spacerze nad wodą, było cudownie. Słońce, ciepło no coś pięknemu.

Polecam każdemu zwolennikowi siedzenia w domu, aby ruszył swoje cztery litery i wyszedł na świeże powietrze ! Może spotkamy się na jakimś maratonie ;)

Przesyłam pozdrowienia, trzymajcie się ciepło !:*









czwartek, 19 lutego 2015

Dziś szef kuchni poleca - Kurczako z sero w pesto ;)

Hej dziewczyny :)

Dziś postanowiłam ugotować mój ulubiony obiad. 

Nie dość, że bardzo szybko się go robi to jest najpyszniejszy <3 p="">

Mowa bowiem o... KURCZAKU Z PESTO !

No więc zabieramy się do pracy...



 

Składniki:
1. Makaron najlepiej jakiś grubszy - według uznania, co kto lubi:)
2. Ok. 10 pomidorków koktajlowych
3. 1 papryka - zielona, czerwona lub inna, ważne żeby nie była bardzo ostra
4. Filet z kurczaka
5. Ser żółty
6. Pesto - osobiście zawsze wybieram zielone pesto z Lidla


Przygotowanie:
1. Makaron gotujemy, w tym czasie na patelni smażymy kurczaka doprawionego wyłącznie solą i pieprzem, ewentualnie szczyptą papryki.
2. Pomidorki koktajlowe kroimy tak aby każdy był podzielony na 4 części
3. Paprykę kroimy w kostkę.
4. Do podsmażonego kurczaka dorzucamy na chwilę paprykę, aby zmiękła, a następnie pomidory.
5. Po usmażeniu na talerz nakładamy makaron, następnie kurczaka, pomidorki i paprykę, nakładamy pesto - ilość według uznania, na koniec posypujemy serem żółtym.

Jak dla mnie to najpyszniejszy obiad:)







SMACZNEGO !!:)

wtorek, 17 lutego 2015

Wybredna? - NIE !

Witajcie !:)

Wróciłam wreszcie z buszowania po sklepach w poszukiwaniu najpiękniejszej i wymarzonej sukni ślubnej. Ul. Długa w Krakowie jest na prawdę długa... aż za długa:)

Wszystkiego pełno a tak na prawdę ciężko cokolwiek wybrać. Przymierzyłam ok 10 sukienek i żadna mnie nie zachwyciła.

Planowałam kupić suknie wąską dopasowaną do talii, podobały mi się suknie Davida Tutera jednak nie znalazłam nic odpowiadającego poniższym modelom. Wszystko wyglądało pięknie w katalogu jednak w rzeczywistości było trochę gorzej ;)







Wszystko to działo się wczoraj....


A dziś wybrałam się do miejscowości bliskiej mojemu rodzinnemu miasteczku i.... JEST ! TA JEDYNA WYMARZONA:)

Nie spodziewałam się, że tak szybko znajdę sukienkę - najważniejszą w swoim życiu, jednak pochwale się nią dopiero po weselu:) myślę, że do lipca wytrzymacie :)

A teraz uciekam poczytać moją nową książkę, którą dostałam w prezencie walentynkowym:)



A Wam życzę udanego popołudnia:):*

niedziela, 15 lutego 2015

Wszystko co dobre szybko się kończy

Witam :*

To już ostatnie godziny mojego tygodniowego urlopu - niestety. 
Ale w pełni korzystam ze słonecznego popołudnia. 
Byłam już na spacerze, pod wieczór może też się wybiorę, jeśli łóżko nie przygarnie mnie pod kołderkę




Przy okazji chciałam pochwalić się nowym pudełeczkiem Shiny Box
specjalne wydanie walentynkowe. Wszystkie kosmetyki na pewno mi się przydadzą, ale przybliżę je dokładniej jak wszystkie przetestuje:)











Jutro wybieram się na poszukiwania sukni ślubnej więc po powrocie zdam jakąś krótką relację. 
Mam nadzieje, że coś uda mi się wybrać:)

Będę już pojawiać się regularnie, bo urlop na szczęście odizolował mnie na szczęście od wirtualnego świata:)






Wracam na dwór - łapać promienie słońca,

a Wam przesyłam gorące pozdrowienia:*




czwartek, 12 lutego 2015

W pełni usatysfakcjonowana!

Usatysfakcjonowana !

Zakupy w 100% udane. 
Chociaż przyjechałam do domu tylko z reklamówką z jednego sklepu jestem w pełni szczęśliwa:)

Na zakupach wylądowałam w CH Silesia w Katowicach. 
Przypuszczałam, że porwę się w wir zakupów na wyprzedażach. 
Jednak moje marzenia legły w gruzach;)
 W sklepach już skończyły się promocje.



Polowałam na płaszcz zimowy. Prosty klasyczny czarny. 

A upolowałam wiosenny, różowy, prosty, klasyczny płaszczyk. 
Jednak jak tylko zobaczyłam go w sklepie powiedziałam - BĘDZIESZ MÓJ !


Dzisiaj pięknie prezentuje się w mojej szafie. Odliczam dni do wiosny kiedy wreszcie będę mogła go założyć:)



Wracam do urlopowania się :) Buziaki :*



 Zdjęcia zapożyczone ze strony http://www.sin-say.com/


wtorek, 10 lutego 2015

Basen, zakupy, prezenty - jest CUDNIE !

:*

W zabieganiu na urlopie znalazłam chwilę, aby cos napisać.
Do końca tygodnia na pewno będę pojawiac się tu rzadko, gdyż chcę w pełni go wykorzystać.

Dziś na przykład zrobiłam coś dla ciała - wybrałam się na basen. 
Jutro z kolei dla odmiany - ZAKUPY ! już się doczekać nie mogę i chyba wcześniej położę się spać, żeby szybciej było jutro:)

Chciałam serdecznie podziękować hurtowni kosmetycznej Allepaznokcie, za prezent urodzinowy. 2 lakiery do zobień, truskawkowy zmywacz do paznokci, pilniczek oraz olejek do działa. Już dziś zaczynam testowamie. Niedługo pojawi się kolejny post dotyczący przetestowanych kosmetyków. Jeszcze raz 
                                                                             dziękuję !! Prezentów co nie miara :)


Pozdrawiam Was serdecznie, ja wracam do dalszego urlopowania się :*






niedziela, 8 lutego 2015

Happy Birthday to.......... ME :)

Hej dziewuszki :*




Nie było mnie tutaj wczoraj bo... świętowałam swoje "18" urodziny :) Właśnie wtedy 7 lutego "kilka" lat temu przestałam dodawać sobie lat i powiem Wam - świetnie się z tym czuje.


Wczorajszy dzień był cudowny, życzenia, telefony, smsy - lubię takie dni:)
Wydaje mi się, że urodziny każdy mógłby obchodzić co najmniej 3 razy w roku ;)







Wspaniale być w tym dniu otoczoną bliskimi ludźmi. Ja właśnie ten dzień spędziłam z rodziną i moim ukochanym. Było cudownie:)








Dziś dla odmiany zrobiłam sobie dzień dziecka - odpoczywam nie wychodząc z łóżka. Jest 12 a ja dalej w mojej różowej piżamie;). A co najlepsze - wzięłam sobie tydzień urlopu w pracy - czy może być coś piękniejszego? ;)





piątek, 6 lutego 2015

Dziś szef kuchni proponuje ... Sałatka Cezar

 Cześć kochane :*




Cały tydzień nie miałam czasu aby coś ugotować, strasznie byłam zabiegana.

Ale dziś znalazłam chwilę czasu, aby podzielić się z Wami wyśmienitym przepisem na Sałatkę Cezar.


Zrobiłam ją ostatnio na kolację i wszyscy w domu zajadali się nią, aż się wszystkim "uszy trzęsły";)


Składniki wystarczają na przygotowanie ok 4,5 porcji sałatki :)

Składniki:
- sałata zielona (ja użyłam masłowej)
- pomidory ok 3 większe sztuki
- 1 filet z kurczaka
- przyprawy do kurczaka - oregano, sól, pieprz, słodka papryka
- ser żółty
- grzanki (mogą być gotowe, ja pokroiłam chleb w kostkę posypałam czosnkiem granulowanym i smażyłam przez chwilę na oliwie czosnkowej, aż się zarumieniły i były chrupiące)

Składniki na sos:
- łyżka soku z cytryny
- łyżka oliwy
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka musztardy
- ząbek czosnku

Przygotowanie:
1. Sałatkę drobimy w rękach na kawałki, ja zużyłam ok 7 liści. Pomidory kroimy w kostkę lub paski (według uznania i upodobań kucharki :) ).

2. Kurczaka doprawiamy przyprawami i smażymy na rozgrzanej oliwie lub oleju ok 5 min.

3. Przygotowujemy sos: mieszamy w miseczce wszystkie składniki.

3. Bierzemy sporą miskę aby wszystko się zmieściło i pięknie wyglądało. Wrzucamy liście sałaty, pokrywamy pomidorami, dorzucamy usmażonego kurczaka. Wszystko mieszamy. Polewamy wcześniej przygotowanym sosem. Wszystko posypujemy serem żółtym, na górę wrzucamy kilka grzanek.

4. Zajadamy się pyszną sałatką.


SMACZNEGO ! :*

czwartek, 5 lutego 2015

Francja elegancja !

Czy była to taka elegancja to nie jestem tego taka pewna:)


Wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia. A konkretnie sylwestrowe wspomnienia. Zawsze mówiłam, że mój sylwester jeszcze nigdy nie był udany. Przesądni twierdzą, że jaki sylwester taki nowy rok. Żyję nadzieją, że po ubiegłym właśnie to się sprawdzi.

Z powodu braku jakichkolwiek planów mój narzeczony w niedziele 28 grudnia zaproponował - a raczej zakomunikował - JEDZIEMY DO FRANCJI !

Moje uczucia co do tego wyjazdu były mieszane. Wiedziałam, że przed nami sporo godzin ciężkiej drogi przez śniegi i zaspy. Muszę zaznaczyć - nie latam samolotami :) Mój strach i strata nerwów nie są warte 2 godzinnego lotu, wolę 20 godzin spędzić w samochodzie:)

Pomyślałam na chwile o tym "cudownym" pomyśle i stwierdziłam RAZ SIĘ ŻYJE ! JEDZIEMY !

No i wybraliśmy się już kolejnego dnia o 8 rano :) moja walizka zapięła się dopiero po 9;)
W końcu jak zawsze nie wiedziałam jakie rzeczy mogą się przydać, więc wzięłam ze sobą pół mojej szafy :)

Po uciążliwej 20 godzinnej podróży wreszcie dotarliśmy na miejsce. Mieszkanie z widokiem na całą Genewę oraz Mont Blanc. Widoki jakie zobaczyliśmy były warte wszystkich milionów zresztą sami zobaczcie. Bo słowami opisać to ciężko.

To najlepszy wyjazd sylwestrowy w moim życiu !