środa, 29 kwietnia 2015

Bóg nigdy nie mruga!

Czytam już kolejną rewelacyjną książkę Reginy Brett 
"Bóg nigdy nie mruga".

Na prawdę po przeczytaniu połowy jestem pewna, że rady i przykłady podane w książce są w stanie odmienić życie każdego człowieka. Jego sposób myślenia i podejścia do spraw ważnych i tych mniej ważnych.

Przeczytajcie ją ! znajdźcie w pdf kupcie w empiku, cokolwiek ;)

Polecam każdemu !



Muszę także pochwalić się moimi nowymi szponkami ;) 



Dziś świętuję z moim ukochanym 2 rocznicę poznania się więc nie mam za dużo czasu ;)


 Do zobaczenia w kolejnym poście :*

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Maraton rowerowy

Wczoraj udało mi się zrobić swoja wymarzoną trasę rowerową

czyli.... pobić swój rekord kilometrowy - prawie 42 km :) 

Powiem szczerze, że jestem sama z siebie dumna !

Na trasie: 
1. Spotkał nas deszcz - byliśmy przemoczeni do suchej nitki.
2. Natknęliśmy się na burzę.
3. Zgubiliśmy się na trasie.

Mimo tego nie zniechęciło nas to do planowania kolejnych wycieczek;)

Niestety nadal nie zdążyłam kupić nowego rowera, ale sądzę, że na starym spalam dużo więcej km, ponieważ gdy przestaję pedałować staje w miejscu ;)

Obiecałam sobie, że w tym tygodniu nowe cacko pojawi się na moim podwórku. Trzymajcie kciuki, żebym znalazła czas.

Oto  wczorajsza trasa.

Tak wyglądaliśmy po 30 km (niestety swojego zdjęcia nie mam ;))

Takie piękne chmurki były ;)








wtorek, 21 kwietnia 2015

Tusz tuszowi nie równy. Nowy faworyt!

Od dłuższego czasu moim jedynym i niepowtarzalnym faworytem bez którego w ogóle nie ruszałam się z domu był czarny tusz do rzęs Eveline Volume Celebrity.



 Samo opakowanie przyciągało;) eleganckie złote zawsze błyszczało w torebce. Używałam go ok 1,5 roku i powiedziałam sobie, że nie zamienię go na żaden inny. 


Jednak pojawił się mały problem. Moje rzęsy są bardzo długie a mimo tego chciałam, aby sięgnęły chmur;) 
Kupiłam serum do rzęs Long 4 Lashes, które używałam ok. 4 miesiące. Po 4 miesiącach rzęsy całkowicie przestały mi się układać. Były niesforne, powyginane na wszystkie strony świata. Nie mogłam w ogóle zaaplikować na nie tuszu. Co gorsza czas wykonania mojego makijażu wydłużył się o ok. 10 min. To była dla mnie tragedia. Pracuję od 7:00 rano więc każde 5 minut dodatkowej drzemki jest dla mnie zbawienne;)

Powiedziałam stop
temu serum już podziękujemy.


Mimo wszystko rzęsy nadal pozostały długie, powykręcane. Po prostu TRAGICZNE...
Kilka razy miałam ochotę popełnić zbrodnie chwycić za nożyczki i po prostu je podciąć. Gdyż jeszcze tusz wydłużał je, aż do połowy brwi. Jednak coś podpowiadało mi, że z każdej sytuacji jest jakieś dobre wyjście.


Postanowiłam poradzić się mojej kosmetyczki. 
Poleciła mi chyba najprostsze rozwiązanie - zmień tusz !

No tak, wszystko pięknie ładnie, ale na jaki?
Do tego byłam w 100% przyzwyczajona i lubiłam go najbardziej z wszystkich tuszy jakich dotychczas używałam a sporo ich było. 

Jednak postanowiłam poszukać jego godnego zastępcy, zresztą chyba nie miałam innego wyjścia. Odwiedziłam jednego z moich ulubionych blogów STYLOLY a konkretnie post

Postanowiłam zaryzykuję - i opłaciło się.
Tusz Maybelline Lash Sensational jest znacznie lepszy od poprzednika.


  • Pięknie pogrubia i rozdziela rzęsy. 
  • Nie skleja ich. 
  • Dzięki sylikonowej szczoteczce bardzo szybko można uzyskać piękny wygląd. 
  • Długo szczotkując można uzyskać efekt sztucznych rzęs. 
  • Bardzo dobrze dociera do najmniejszych włosków, które zawsze było ciężko wymalować. 
  • Nie rozmazuje się ani nie kruszy. 
  • Używam go już 2 tygodnie a już przypadł mi do gustu.
  • Cena również bardzo przystępna - na Allegro 25 zł. 

Szybko na pewno z niego nie zrezygnuje.




poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Jeśli jeszcze nie jesteś cudem stań się nim !

Kilka dni temu skończyłam czytać książkę Reginy Brett "Jesteś cudem". 
 Niesamowicie zmobilizowała mnie do działania. 
 100% zmieniłam swoje myślenie o życiu i staram się zmienić swoje postępowanie. 
 Polecam ją każdemu !!

Obrałam technikę czytania jednej lekcji dziennie. Pozwoliło mi to dogłębnie zastanowić się nad sensem wszystkiego co nas otacza. Przypuszczam, że życie każdego zmieni się diametralnie po przeczytaniu nawet kilku z nich. Moje priorytety zmieniły się całkowicie. Ale więcej o niej napiszę w następnym poście :)

Wczoraj dla zrelaksowania pierwszy raz odwiedziłam termy w Białce. Było cudnie ! 
Tłum ludzi - a mimo tego zabawa świetna !
Odprężenie w saunie, baseny na świeżym powietrzu, kolorowe zjeżdżalnie i świat staje się piękniejszy - można na chwile zapomnieć o wszystkim!
Na pewno bardzo szybko tam wrócę ;)

Do zobaczenia niedługo :*




czwartek, 16 kwietnia 2015

Rowerowy Szał !

Witam ;*

Jak już mówiłam wcześniej swoją "karierę" biegaczki już zakończyłam ze względu na kontuzję.

Przerzuciłam się na rower ! Jeszcze stary komunijny ;) ale na dniach powinna pojawić się nowa maszyna:)

Ostatnio udało mi się przejechać moje pierwsze 36,5 km, wreszcie mogłam spalić trochę kalorii.




Zaczęłam również jeździć na basen dziś jadę już 4 raz i mam nadzieję, że moja motywacja będzie coraz większa. Czuję się znacznie lepiej mogąc ćwiczyć, spalać kalorię i być cały czas w ruchu :)

Pamiętajcie!!!;)
 
 


czwartek, 9 kwietnia 2015

BrakCzasuNaWszystko

Oj nie było mnie tu sporo. Nie mam ostatnio w ogóle czasu. 
Mimo mojej pracy na pół etatu ledwo znajduję czas na mały odpoczynek. 
Ale to wszystko wina zawirowań weselnych jakie codziennie pojawiają się w moim "stabilnym" i "uporządkowanym" życiu;)
Muszę stwierdzić, że na prawdę potrzebuję trochę wytchnienia. Znalazłam przedwczoraj czas na basen co jest dla mnie dużą satysfakcją. 
Od mojego narzeczonego dostałam na dzień kobiet kartę MULTISPORTU, którą planuję w pełni wykorzystać;) zobaczymy czy uda mi się to zrobić, jeśli nic nie zaburzy mojego dzisiejszego harmonogramu znów się dziś wybiorę. 
Planuję kupić rower jednak na razie zastanawiam się w jakim sklepie znajdę ten swój wymarzony:)

Może coś polecicie??



PS. Moja Nowa Miłość <3 comment-3--="">